sobota, 22 listopada 2014

Trzęsienie ziemi w Napa

Trzęsienia ziemi to normalność w tych okolicach. W sierpniu miało miejsce najsilniejsze od ponad 20 lat - 6.0 w skali Richtera, w okolicy Napa - rejonie gdzie produkuje się większość win kalifornijskich (jakieś 50km na północ od San Francisco). Start finansowe są całkiem spore (między innymi sporo win się potukło), ale jak na siłę tego wydarzenia - wcale tak wiele się nie stało (nie nie zginął). Budynki dostosowane są do warunków jakie tutaj panują (jeden z powodów dla których większość jest drewniana - takie konstrukcję lepiej znoszą trzęsienia ziemi niż beton/cegła).
Większość moich znajomych obudziła się w nocy, kiedy to miało miejsce - ja nie, ale wybrałem się tam tego samego dnia. Budynki, które uległy uszkodzeniu w większości nie spełniały norm i ich właściciele nie robili nic aby to zmienić.

Jeden z najbardziej uszkodzonych budynków

Zamknięte ulice w centrum









Nadchodzi zima

Zima oznacza opady deszczu. Ale kolejny rok ma ich nie być za dużo (choć przez ostatnie parę dni padało kilka razy) - susza postępuje i ma być jeszcze gorzej w przyszłym roku. Tu są całkiem ciekawe zdjęcia.

Lato 3 lata temu porównane do tego roku
A to porównanie zimy, tylko na przestrzeni jednego roku

Trzeba więc korzystać z czasu tutaj dopóki jest woda, zanim teren znowu przemieni się pustynię (większość Kalifornii nią było przed osiedleniem się ludzi).

Robin Williams


Był on bardzo znany i lubiany w San Francisco (tu zaczynał swoją karierę i spędził większość swojego życia). Jego śmierć była głośnym wydarzeniem.

Dom z filmu "Pani Doubtfire" w weekend po jego śmierci



Różności

Moje główne zajęcie w pracy 

Bay to Breakers - bieg uliczny organizowany w SF od 1912 roku. Rozpoznawalne znaki to przebierańcy + całkiem sporo alkoholu na trasie :-)


Napa - dolina słynąca z win, na północ od SF. Susza im nie pomaga.




Motocykl z napędem parowym

Czekolada, która jak podejrzewam, je produkowana z zagrożonych zwierząt - w tym wypadku - Puffina. Oczywiście bez glutenu, ale nie wierzę do końca, że takiego ptaka da się przerobić na czekoladę bez GMO :-).

Linia chmur nad SF.

Oakland, do drugiej strony zatoki jest znane jako jedno z najbardziej niebezpiecznych miast w USA, ale także jako jeden z największych portów. 


Buzz Aldrin z wizytą w FB



Mądrości z Oakland.

Nie wiem do końca jak chleb ma mi pomóc w polowaniu na strusia pędziwatra, ale będę próbował.


Polski festiwal w San Jose. Po wizycie stwierdziłem, że dalej nie lubię tańców ludowych.




poniedziałek, 1 września 2014

Kanada - cześć 3

Ostatnia cześć i najważniejsze rzeczy - czyli góry. Tym razem mało pisania, a dużo zdjęć.

Squamish


Nowo otwarty kurort na północ od Vancouver, otwarty w tym roku. W trakcie testów, parę miesięcy przed otwarciem, kolejka linowa prowadząca na górę miała mały problem - jeden z wagoników odpadł. Ale podobno poprawili wszystko - jak my byliśmy, to nic się nie urwało.





Glacier National Park


Super okolica, ale wyższych partiach było jeszcze sporo śniegu, więc musieliśmy odpuścić ostatnią cześć szlaku (do tego - zbliżała się jeszcze burza).










Yoho National Park
















Inne


- Szlak, gdzie wymagane jest poruszanie się w grupie co najmniej 4 osobowej, ze względu na obecność niedźwiedzi.



- Czerwona taśma idealnie nadaje się do naprawy światła.




- W Calgary dość popularne są wyścigi zaprzęgów konnych: http://en.wikipedia.org/wiki/Chuckwagon_racing
- W Calgary mają też całkiem sporo komarów
- Zasięg komórek w BC, przynajmniej przy drogach i w parkach narodowych jest dużo lepszy niż w USA - w Kalifornii poza miastami/większymi drogami zasięgu się nie uświadczy
- Nie spotkaliśmy ani jednego radiowozu