Bardzo cieszyłem się na możliwość oglądania tutaj seriali na żywo i bez kombinowania jak w Polsce. Wczoraj mogłem zobaczyć premierę nowego sezonu South Parka, dzisiaj The Big Bang Theory i... chyba już nie chce oglądać ich na żywo ;-). Ilość reklam zabija - na 20 minutowy serial 3 przerwy reklamowe (pierwsza już zaraz po napisach początkowych - zrozumiałem czemu dzisiaj w serialach najpierw leci minuta akcji a dopiero potem czołówka) które w sumie trwają z z 10 minut. Wkurza to niemiłosiernie. Trzeba będzie przyjrzeć się onlineowym serwisom jak hulu czy netflix - może tam za parę groszy uda się uniknąć tego syfu. A same reklamy, na co mi zwrócili uwagę Michał z Olą, są lokalne, nawet w ogólnokrajowych stacjach.
PS. Pisząc o serialach przypomniała mi się pokojówka z hotelu, która rano pukała do drzwi z pytaniem "sir, are you sleepy?" - akcent i wymowa idealnie jak Consuela z Family Guy (jak ktoś nie zna: http://www.youtube.com/watch?v=rmbcNqC6TSk) :-).
Właśnie dlatego nie mamy tu TV - nie da się znieść tego wynalzku w tym kraju..
OdpowiedzUsuń