poniedziałek, 19 listopada 2012

Kino

Już wiem czemu w USA narzekają na piractwo i na to że ludzie przestają chodzić do kina... Przychodzi się do kina jakieś 2h wcześniej, kupuje bilet a potem szuka kolejki. Byliśmy w 3 poziomowym centrum i nasza kolejka na Skyfall (premiera w USA jakieś 2 tygodnie po premierze w PL - niezbyt częsta sprawa :-) ) była na poziomie zerowym.

Kolejka była dużo dłuższa niż widać

Dlaczego stoi się w kolejce? Bo rezerwacja miejsc jest tutaj podobną rzeczą jak przelewy elektroniczne - nikomu nie potrzebną fantazją europejskich komunistów. Więc jeśli chce się usiąść obok siebie, na dobrych miejscach to trzeba swoje odstać :-). Jak wspomniałem - nasza kolejka była na poziomie zerowym - poziom wyżej kasy i kolejne kolejki, a wejście do kina na kolejnym. Więc co się dzieje dalej? Na jakieś 10 minut przed startem seansu zaczynają sprawdzać bilety - na czele kolejki jest kontroler biletów - odrywa kupon od biletu i możesz iść do wejścia.Wspomniałem już że przechodzi się najzwyczajniej w świecie przez centrum handlowe i podąża do normalnego wejścia (gdzie też zerkają albo i nie na bilet), do którego można się najzwyczajniej w świecie też udać nie stojąc w kolejce? Jeśli się wybiorę jeszcze raz to wtedy zhackuje system ;-). Usadzanie się trwało z dobre 15 minut (wyprzedane wszystkie bilety na seans), jakieś 20 minut trailerów w międzyczasie i można obejrzeć film (plus za brak reklam). Więc ... w mieszkaniu mam projektor, dużą ściane i kina mam gdzieś ;-).

Wesele w centrum handlowym. Co kto lubi.

Super :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz