poniedziałek, 12 listopada 2012

Rower v2.0

Większość osób korzystających z facebooka pewnie już słyszała (a kto nie korzysta, to niech zacznie :-) ) w zeszłym tygodniu w nocy mój rower zmienił właściciela. Ogólnie to spoko, popieram przepływ towarów, ale lubię gdy obie strony uzgodnią warunki umowy. Mniej popieram swobodny przepływ towarów, gdzie jedna strona jest niepoinformowana a druga dysponuje nożycami do kabli (czyli w skrócie: za*ebali mi przypięty rower z parkingu podziemnego w nocy). No ale szit happens, ten rower i tak był pechowy. W niedziele zaopatrzyłem się już w nowy - ten już będzie nocował zawsze w mieszkaniu :-)
Tym razem rower bardziej drogowy - przez parę poprzednich tygodni nakręciłem się trochę na jazdę i parę razy już myślałem o tym, że może źle zrobiłem kupując zwykły a nie drogowy. No więc spróbujemy.
O tym, że mój rower zmienił właściciela słyszała też już policja (zgłoszenia takich rzeczy robi się online, potem dostaje się potwierdzenie, a dzisiaj jeszcze w skrzynce znalazłem ulotkę o prawach osób poszkodowanych) a także 52 tysiące osób mieszkających w okolicy, średnio po 5 razy, za pośrednictwem reklam na facebooku (każdy pracownik dostaje kredyt na $250 do wykorzystania na reklamy - czemu więc nie spróbować). Nadziei na odzyskanie nie ma (jak się dowiedziałem, kradzieże rowerów to niestety częsta sprawa tutaj) ale spróbować zawsze można.

1 komentarz:

  1. Czyzby krasnoludki http://www.youtube.com/watch?v=28sPrKga-o8 ?

    OdpowiedzUsuń