poniedziałek, 21 stycznia 2013

USA - WTF?

Nie lubię Caltraina ze względu na długie czasy przejazdu do SF (około godziny w normalnych pociągach, przyspieszone około 40min - ale w weekend są tylko 2) oraz małą ilość kursów (pomijając godziny szczytu w tygodniu - pociąg jest co godzinę, a ostatni z SF wyjeżdża o północy).
Ale są też powody dla których lubię te przejażdżki - często można spotkać ciekawych ludzi w pociągu :-). Ale dzisiaj po raz pierwszy doznałem klasycznego WTF.

Raz na jakiś czas ktoś w pociągu jest ze złym biletem (złe strefy, w jedną stronę a nie powrotny, etc). Konduktorzy, za każdym razem jaki widziałem, są pomocni, tłumaczą co jest źle, pozwalają wysiąść bez mandatu i jak się uwinie to może kupić dobry bilet w automacie i wrócić do tego samego pociągu.

Dzisiaj przede mną jechała młoda dziewczyna. Jak przyszedł konduktor okazało się że miała zły bilet - w jedną stroną, a nie powrotny i do tego na złe strefy. "Proszę przeczytać co jest napisane na tym bilecie i powiedzieć mi co jest nie tak" :-). Oprócz tego bilet był ze zniżką dla niepełnoletnich. Babka pozwoliła dziewczynie wysiąść i kupić poprawny bilet na pociąg. Zażądała także jakiegokolwiek dokumentu z jej imieniem i nazwiskiem, aby móc sprawdzić później czy faktycznie jest niepełnoletnia - jak nie, to dostanie mandat za jazdę z biletem bez uprawnień. Dziewczyna nie miała żadnego dokumentu. Po chwili jednak doznała olśnienia - "o, tu na zdjęciu jest moje imię i nazwisko". Zdjęcie które pokazała to USG płodu i faktycznie: na dole zdjęcia były jej dane...

USA - WTF?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz